gksglinik 2021 strona4
 

ZESPÓŁ GLINIKA ROZBITY W MECZU Z WOLANIĄ

W przedostatnim meczu rundy jesiennej zawodnicy Glinika rozegrali mecz w ramach 16 kolejki IV ligi małopolska z zespołem Wolania Wola Rzędzińska. Spotkanie rozegrane zostało w dniu 14 listopada na boisku ze sztuczną murawą w Woli Rzędzińskiej. Na przestrzeni ostatnich 30 lat zespoły z Woli Rzędzińskiej i Gorlic dość często rywalizowały ze sobą w meczach o stawkę. W tym okresie czasu obydwie drużyny rozegrały ze sobą 25 spotkań. Bilans tych meczy jest bardzo wyrównany i prezentuje się następująco: 11 zwycięstw Wolanii, 3 remisy oraz 11 wygranych Glinika, bramki 34-34. Ostatni raz, Wolania, w meczach o stawkę, na własnym terenie, uległa gorliczanom w 2006 roku. 

Od tego momentu zespół z Woli Rzędzińskiej, przed własnymi trybunami, trzykrotnie wygrywał i raz remisował. Niestety nie udało się naszej drużynie przełamać tej złej passy w wyjazdowych meczach z Wolanią. Nasz zespół po słabym spotkaniu uległ lepszej drużynie gospodarzy 4:1 (1:1). Jedyną bramkę dla Glinika strzelił w 27 minucie Piotr Gogola.

WOLANIA WOLA RZĘDZIŃSKA - GKS GLINIK GORLICE

4:1

(1:1)

 

27' - Piotr Gogola

41' - Artur Nowak

70' - Dominik Minorczyk

81' - Artur Nowak

90'+1- Jakub Płaczek 

 

 

Sędziowie:

Agnieszka Olesiak, Mateusz Misiura, Tomasz Twaróg

Widzów: bez publiczności

Kartki:

 90 ' - Dawid Kubik 


GKS GLINIK GORLICE 

GKSGlinik normal

 

Przemysław Harwat, Piotr Martuszewski, Daniel Ogrodnik, Łukasz Krzysztoń, Tomasz Mituś(85 Rąpała), Konrad Grela, Krzysztof Dąbrowski(60 Szura), Kacper Kukla, Piotr Gogola, Krzysztof Tarasek (60 Casallas), Daniel Kmak(85 Setlik)

Rezerwa:

Dawid Kubik, Ignacy Gogola, Przemysław Rapała, Maciej Setlik, Kacper Kicwak, Santiago Casallas, Kacper Szura


WOLANIA WOLA RZĘDZIŃSKA 

wolania wr normal

 

Michał Boruch, Szymon Baradziej(70 Mróz), Piotr Szosta, Marcin Tubek, Jakub Tadel(54 Barwacz), Karol Janiec(64 Leżoń), Igor Wójcik (64 Adamowski), Piotr Witek, Mateusz Michoń (80 Płaczek), Dominik Minorczyk, Artur Nowak

Rezerwa:

Filip Duda, Patryk Malinowski, Patryk Mróz, Konrad Barwacz, Patryk Leżoń, Dominik Adamowski, Jakub Płaczek 


Początek spotkania nie obfitował w wiele groźnych sytuacji bramkowych w wykonaniu obydwu drużyn. Próby przedostania się w okolice pola karnego niwelowane były przez obrońców gospodarzy jak i Glinika. Dopiero od 20 minuty spotkanie nabrało rozpędu. Glinik częściej napierał w okolice pola karnego Wolanii.

W 27 minucie zespół Glinika dopiął swego i strzelił pierwszego gola w tym spotkaniu. Jak się później okazało jedynego dla naszej drużyny. Po podaniu Konrada Greli piłke przed polem karnym otrzymał Piotr Gogola, który wymanewrował obronę gości i mocnym strzałem z 18 metrów strzelił pod poprzeczkę.

W 36 minucie zawodnik gospodarzy Marcin Tubek mija się z piłka w środkowej części boiska, którą przejmuje Daniel Kmak i rozpędzony zmierza do bramki. Niestety naciskany przez doganiających go obrońców zwolnił akcję i nie wykorzystał dogodnej sytuacji na pojedynek sam na sam z bramkarzem.

W 40 minucie zespół Wolanii doprowadza do remisu. Lewym skrzydłem ucieka Mateusz Michoń, który z pola karnego oddaje strzał w kierunku bramki Glinika. Interweniuje skutecznie nasz bramkarz, lecz piłka wybita trafia na słupek i spada pod nogi Piotra Nowaka, który nie marnuje okazji i strzela pierwszą bramkę dla swojej drużyny.

Pierwsza połowa kończy się remisem.

Po przerwie obydwa zespoły częściej rozgrywały piłkę w środkowej części boiska. Sporadyczne akcje nie przyniosły zmiany rezultatu. W 68 minucie po akcji gospodarzy przed utrata bramki ratuje słupek.
Od tego momentu Glinik oddał inicjatywę drużynie z Woli Rzędzińskiej.

W 71 minucie pada druga bramka dla gospodarzy. Na prawym skrzydle wbiegający Dominik Minorczyk otrzymuje piłkę i mocnym strzałem uderza w kierunku bramki strzeżonej przez Przemka Harwata. Strzał okazał się na tyle mocny, że piłka po ręce bramkarza trafia w słupek i wpada do bramki.

W 81 minucie w polu karnym obrońca Glinika dotyka piłkę ręką. Dla sędziny Agnieszki Olesiak sytuacja ta jest jasna do podyktowania rzutu karnego. Wykonawcą rzutu karnego jest Adam Nowak, który precyzyjnym strzałem podwyższa wynik na 3:1.

Zespół po tej bramce miał mało czasu na odrobienie strat. Zmuszony został do szybszego przedostawania się w rejon pola karnego Wolanii co skutkowało narażaniem się na kontrataki gospodarzy. W konsekwencji tych sytuacji w doliczonym czasie gry pada kolejna bramka dla zespołu Tomasza Juszczyka. Piłkę w polu karnym otrzymuje zmieniony kilka minut wcześniej Jakub Płaczek, który nie pilnowany miał czas na oddanie precyzyjnego strzału po którym piłka wpada do siatki. Niestety druga część meczu nie ułożyła się dobrze dla naszego zespołu. Drużyna gospodarzy zasłużenie wygrała to spotkanie. 

W kolejnym i ostatnim meczu tej rundy Glinik podejmować będzie na własnym stadionie 21 listopada solidny zespół Wierchy Rabka. 

 

- SPRAWOZDANIE SĘDZIEGO -


 GALERIA (67)