We wtorkowe popołudnie 11 czerwca nasi zawodnicy rozegrali mecz 29 kolejki IV ligi małopolskiej. Mecz ten pierwotnie miał być rozegrany w terminie 8 czerwca. Oba zespoły przed tym meczem były spokojne o ligowy byt, a rywalizacja na boisku toczyła się tylko o punkty, które dla obu drużyn dały by możliwość zmiany pozycji w tabeli. Glinik dodatkowo chciał się zrewanżować piłkarzom ze Szczyrzyca za porażkę w finale PP na szczeblu OZPN. Nasz zespół zagrał dobre spotkanie i pewnie pokonał przyjezdnych 4:0.
GKS GLINIK GORLICE - ORKAN SZCZYRZYC
4:0
(3:0)
6' - Jakub Dziedzic
19'- Guilherme Da Silva
40'- D. Martuszewski
71' - Santiago Casallas

Widzów: 100

Sędziowie: Szymon Wiśniowski, Mateusz Brzuchacz, Krzysztof Surdel
Kartki:

35' - M. Dyląg (GLINIK)
GKS GLINIK GORLICE

Krzysztof Mituś, Marcin Szary, Łukasz Krzysztoń, Dawid Drąg, Mateusz Dyląg, Dominik Martuszewski, Piotr Gogola, Patryk Skrzypniak, Guilherme Da Silva, Santiago Casallas, Jakub dziedzic
Rezerwa:
Mariusz Różalski, Kacper Kukla, Jakub Białas, Piotr Brach, Tomasz Mituś, Maciej Setlik, Bartosz Olszanecki
ORKAN SZCZYRZYC

Krzysztof Piwowarczyk, Piotr Śmierciak, Mateusz Wojtasiński, Dawid Kurczab, Krzysztof Piekarczyk, Marcin Krywoborodenko, Bartłomiej Limanówka, Tomasz Olejarz, Michał Tabor, Maciej Śliwa, Michał Augustyn
Rezerwa:
Dawid Piechówka, Piotr Gruszka, Kamil Świerczek

Podopieczni Daniela Dawca od początku spotkania zdecydowanie przeważali i byli w posiadaniu piłki. Pierwsze minuty były trochę chaotycznie a podania nie znajdowały adresata, aby sforsować obronę gości. Wówczas Glinik zastosował wysoki pressing co w 7 minucie przyniosło rezultat w postaci bramki. Niedokładne wybicie bramkarza wylądowało pod nogami Jakuba Dziedzica, który nie zmarnował szansy i oddając celny strzał po długim słupku zdobywa pierwszego gola.
W 10 minucie ponownie Jakub Dziedzic znalazł się w obrębie pola karnego, gdzie oddał minimalnie niecelny strzał.
Pierwszy strzał w kierunku naszej bramki oddaje w 16 minucie Krywoborodenko. Strzał mija bramkę Glinika.
W 19 minucie błąd w wyprowadzaniu piłki przez obrońców Orkanu. Zagraną piłkę wzdłuż pola karnego przejmuje Guilherme Da Silva i wchodząc z nią w pole karne mocnym uderzeniem pokonuje Krzysztofa Piwowarczyka.
W 30 minucie doskonałą akcje na zdobycie bramki kontaktowej mają goście, którzy wychodzą
z kontrą. Po rajdzie prawym skrzydłem z wysokości pola karnego Michał Tabor dokładnie dośrodkowuje piłkę na piąty metr bramki. Piłka trafia na nogę Piekarczyka, który przestrzela minimalnie nad poprzeczką.
W 40 minucie spotkania biało niebiescy podwyższają wynik na 3:0 wykorzystując stały fragment gry. Z rzutu rożnego dokładnie dośrodkowuje Guilherme. W polu karnym najwyżej do piłki wyskakuje Dominik Martuszewski, który strzałem z głowy pokonuje bramkarza gości.
Minutę później doskonała okazja w polu karnym Orkana. Jakub Dziedzic przejmuje piłkę i sam na sam z bramkarzem strzela w nogi bramkarza. Piłka wybita trafia pod nogi Martuszewskiego, który w zamieszaniu oddaje strzał w kierunku bramki lecz w ostatniej chwili piłkę wybija obrońca.
Pierwsza połowa kończy się wynikiem 3:0
Druga cześć spotkania nadal przewaga Glinika. W 51 minucie dobre dogranie w pole karne do Jakuba Dziedzica, który gdyby zdecydował się na bezpośredni strzał mogło być 4:0.
W 60 minucie Santiago znajduje się w doskonałej sytuacji sam na sam z bramkarzem po podaniu Jakuba Dziedzica, oddaje strzał po ziemi... bramkarz na czas wychodzi z bramki i broni. Kolejna sytuacja, która mogła podwyższyć wynik tego spotkania.
Co nie udało się w 60 minucie, udaje się w 73 minucie meczu. Dokładne prostopadłe podanie od Kukli otrzymał Santiago. Tym razem to Kolumbijczyk okazał się lepszy i umieszcza piłkę w siatce. Podwyższa wynik na 4:0.
W dalszej części mecz nadal przebiegał pod dyktando naszego zespołu. W końcowych minutach piłka trafia w słupek po zagraniu Martuszewskiego a w 84 strzał Dziedzica broni bramkarz Orkanu.
Mecz kończy się wynikiem 4:0 dla Glinika. Zdobywamy komplet punktów. I po tym spotkaniu awansujemy na 10 miejsce w tabeli. Przed nami ostatni mecz tego sezonu. W najbliższą sobotę podopieczni Daniela Dawca rozegrają wyjazdowe spotkanie z dotychczasowym wiceliderem Poprad Muszyna.

„Od początku mieliśmy plan na ten mecz i konsekwentnie go realizowaliśmy. Pomimo upału, cały zespół walczył od 1 minuty o zwycięstwo i za to należą się im duże brawa. Ostatnio przegraliśmy z Orkanem w finale PP i dziś chcieliśmy wziąć rewanż oraz realnie zbliżyć się do 8 miejsca, które nadal jest w naszym zasięgu. Dziękuje zawodnikom za walkę i zaangażowanie. W sobotę ostatni akord tego sezonu. Pojedziemy do Muszyny powalczyć o zwycięstwo”.
GALERIA (71)

