W ramach 4 kolejki IV ligi małopolskiej w dniu 25 sierpnia piłkarze Glinika Gorlice podejmowali na własnym stadionie zespół lidera - Barciczanke Barcice, którzy po 3 kolejkach prowadzili w tabeli z dorobkiem 9 punktów. Rozpędzony zespół Glinika, który po efektownym zwycięstwie przed tygodniem z Lubaniem Maniowy, tym razem rozprawił się z liderem z Barcic. Ambicja i duże zaangażowanie po raz kolejny pokazały siłę całego zespołu. Bramkę na wagę zwycięstwa w 62 minucie strzelił Konrad Grela.
GKS GLINIK GORLICE - BARCICZANKA BARCICE
1:0
(0:0)
62' - K.Grela
Widzów 250
Sedziowie:
Michał Ślarski, Siemiński Zbigniew, Wroński Zbigniew
Żółte kartki:
44' Sławomir Kijek, 77' Daniel Ogrodnik, 83' Dariusz Kurowski, 90' Pior Gogola (GLINIK)
81' Marek Maślejak (Barcice)
GKS GLINIK GORLICE
Harwat Przemysław, Kijek Sławomir, Drąg Dawid, Laskoś Wojciech, Ogrodnik Daniel, Krzysztoń Łukasz, Gogola Piotr, Kukla Kacper, Marynowski Piotr, Kurowski Dariusz, Grela Konrad
REZERWA
Kopek Kamil, Czechowicz Konrad, Grądalski Fabian, Serafin Dawid, Brach Piotr, Kopeć Daniel
BARCICZANKA BARCICE
Mastalerz Wojciech, Maślanka Krystian, Janur Wojciech, Merklinger Mariusz, Basta Dawid, Krupa Łukasz, Zawiślan Tomasz, Maślejak Marek, Kalisz Wojciech, 15Kmak Daniel, Szczepanik Paweł
REZERWA
Bieniek Jakub, Tarasek Krzysztof, Saratowicz Piotr, Tokarczyk Tomasz, Pastuszak Piotr, Więcławek Jakub
Pierwszy kwadrans meczu należał do zespołu gości, którzy próbowali zagrozić bramce Glinika. W 6 minucie Daniel Kmak znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz naciskany przez obrońcę Glinika przestrzelił obok słupka. W odpowiedzi w 13 minucie Konrad Grela strzałem z 15 metrów strzela w środek bramki. Dobrze ustawiony Wojciech Mastalerz broni jego strzał.
W 20 minucie z dystansu strzela Konrad Grela. Piłka mija słupek bramki gości.
W 27 minucie spotkania w wyniku zderzenia głowami boisko musiał opuścić Łukasz Krzysztoń, który nie był w stanie kontynuować gry i został zabrany do szpitala. Jak się później okazało uraz nie był na tyle poważny.
Pierwsza połowa spotkania kończy się wynikiem 0:0.
W 58 minucie po dośrodkowaniu przez Dawida Serafina piłka trafia do Dariusza Kurowskiego, który strzela minimalnie obok bramki gospodarzy.
W kolejnych minutach rośnie napór gospodarzy. W wyniku tego pada zwycięski gol dla Glinika. Kacper Kukla podaje w pole karne do Piotra Marynowskiego, który z pierwszej piłki dośrodkowuje do wbiegającego Konrada Greli, a ten z bliskiej odległości trafia do bramki.
W 69 minucie w polu karnym dochodzi do zderzenia pomiędzy bramkarzem Wojciechem Mastalerzem i Konradem Grelą. W wyniku tego boisko musiał opuścić bramkarz gości.
W końcówce meczu nasz zespół nastawił się na obronę wyniku. Piłkarze Barciczanki próbowali jeszcze zmienić rezultat meczu i wywieść choćby jeden punkt z Gorlic. Na nasze szczęście brakło im skuteczności a wynik spotkania nie uległ zmianie.
Po raz kolejny Glinik swoją walka i zaangażowaniem udowodnił, że nie będzie łatwo pokonać nasz zespół w kolejnych spotkaniach. Już w najbliższą sobotę (1 września) o godz. 15.30 podopieczni daniela Dawca rozegrają mecz na wyjeździe z BKS Bochnia.
„Zespół zawsze pokona 11 indywidualności - myśle ze te słowa najlepiej oddają z jakim nastawieniem wyszliśmy na mecz z Barcicznką. Mieliśmy swój plan i cieszę się ze zawodnicy zrealizowali go w 100 procentach, należą im się za to wielkie brawa. Dziś się cieszymy a od jutra już koncentrujemy na kolejnym mecz”.- skomentował trener Daniel Dawiec.
Zwycięstwo Glinika zasłużone. Pomimo braków kadrowych z jakimi boryka się trener Daniel Dawiec który nie mógł skorzystać z usług Marcina Szarego, ostoi defensywy w meczu z Lubaniem oraz kontuzjowanych Jakuba Dziedzica i Dominika Martuszewskiego oraz od 30 minuty dzisiejszego meczu także Łukasza Krzysztonia a także z odejścia dotychczasowych kluczowych zawodników zwycięstwo nad liderem jest bardzo cenne dające wiarę, że z każdym można wygrać będąc zaangażowanym w mecz.
Udany występ zanotował Wojciech Laskoś, który powrócił do drużyny po rocznym wypożyczeniu i zastąpił Marcina Szarego w bloku defensywnym.
Także po raz pierwszy zaprezentowali się kibicom debiutujący w naszych barwach Daniel Kopeć, zawodnik wypożyczony ze Skalnika grający także w zespole rezerw Sandecji oraz Piotr Brach dotychczas grający w zespole juniorów naszego klubu. Konrad Czechowicz ponownie włączony do kadry pierwszego zespołu mógł zaprezentować się naszym kibicom po dłuższej przerwie – komentarz pomeczowy kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski.
SPRAWOZDANIE SEDZIEGO Z MECZU - PLIK PDF
GALERIA Z MECZU (39 ZDJEĆ)