Rozmowa z trenerem Glinika Gorlice Tomaszem Wackiem. Zespół z miasta nad Ropą przygotowuje się do rundy wiosennej w 4. lidze małopolskiej. Póki co GKS w tabeli plasuje się na 13. pozycji.
Portal www.gorlice24.pl - który jest patronem medialnym Glinika Gorlice przeprowadził rozmowę z trenerem Tomaszem Wackiem o przygotowaniach i celach przed zbliżającą się rundą wiosenną.
Trenerze jak oceni Pan Wasze dotychczasowe mecze sparingowe rozegrane tej zimy? Przegraliście 1:5 z Unią Tarnów, zremisowaliście 2:2 z Karpatami Krosno, ulegliście 2:4 Błękitnym Ropczyce.
W każdym z nich były momenty dobre, ale też słabsze. Z kolei w ostatnim sparingu popełniliśmy sporo błędów, które można wyeliminować. Było dużo strat, niedokładności, rywal grając agresywnie wykorzystywał naszą nonszalancję i wygrał. Pewne elementy są do poprawy. Będziemy iść w tym kierunku, by analizować błędy, rozwijać się w każdym aspekcie gry – musimy poprawić skuteczność, grę defensywną, ale w tych sparingach to też nie było tak, że byliśmy dla rywali tłem. Z Unią i Karpatami toczyliśmy wyrównane boje, z Błękitnymi potrafiliśmy mieć przewagę, ale wspomniane błędy zrobiły swoje.
Rywalizujecie głównie z przedstawicielami 3. i 4. ligi i spoglądając na wyniki nie są to dla Was łatwe mecze, ale właśnie o to chodzi w meczach kontrolnych.
Zawsze wysoko stawiamy sobie poprzeczkę. Pracujemy mocno na wyeliminowaniem błędów, mamy sporo nowych piłkarzy i na wszystko trzeba czasu. Na tym polega jednak piłka, by ciągle się rozwijać, zgrywać się i wyciągać odpowiednie wnioski.
Z czego jest Pan obecnie najbardziej zadowolony?
Jeżeli w kadrze dochodzi do zmian na plus, przychodzą piłkarze, którzy mogą nam pomóc, to należy się cieszyć. W dodatku są młodzi zawodnicy z okolic, którzy pukają do drzwi pierwszej drużyny, mają wielki talent.
Fajnie, że mamy gdzie trenować. Korzystamy z własnych obiektów – ze sztucznej murawy, salki z siłownią. Nie ma na co narzekać. W kwestii wyników sparingów, jeśli podopinamy wszystkie transfery, to wszystko powinno już wyglądać lepiej.
Przed nami interesujące i wymagające spotkania.
I właśnie o to chodzi, by się ze sobą zgrywać, uczyć się.
Czy może Pan już powiedzieć coś więcej o Waszych wzmocnieniach?
Trafili już do nas Kukla i Olejnik z Kolejarza Stróże. Do nich dołączy niebawem grupa z Karpat Krosno. Dopinane są dokumenty, jesteśmy mocno zaawansowani w rozmowach. Myślę, że mogę już powiedzieć, że trafią do nas jeszcze Mateusz Krawczyk, Mateusz Szafran, Marek Fundakowski i Aleks Gazda. Pochodzę z Krosna, tam mieszkam, znam wartość tych chłopaków. Są ambitni, chcą grać, wolą przyjść do Gorlic niż siedzieć na ławce w 3. lidze. Nasz zespół powinien na tym skorzystać i tego się trzymamy.