Piłkarze GKS Glinika Gorlice wybrali się do Bochni na starcie z BKS. Gracze trenera Tomasza Wacka chcieli podtrzymać dobre nastroje po środowej wygranej u siebie nad Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska 3:0.
BKS HAL MONT BOCHNIA - GKS GLINIK GORLICE
3:1
(1:0)
4' - Mirosław Tabor
64' - Marcin Kołton
75' -Oleksandr Andrushko
87' Jakub Kozma
Sędziowie: Damian Gmitrzak, Tomasz Patalita, Kacper Jasica
Widzów: 300
3' M. Krawczyk, 37' M. Kolbusz, 63' M. Szafran,
22' K. Klimek, 51 H. Skocz, 90+1 D. Goryczko
GKS GLINIK GORLICE
Mateusz Krawczyk, Łukasz Krzysztoń, Krzysztof Dąbrowski, Damian Śliwa, Jakub Kozma, Kacper Olejnik, Mateusz Kolbusz, Mateusz Świechowski, Aleksander Gazda, Mateusz SZafran, Marek Fundakowski
Rezerwa
Bartłomiej Czochór, Tomasz Rząca, Jakub Kuzio, Sebastian Buś, Matteo Trybek, Przemysław Kukla, Kacper Piotrowski
W piątej minucie gola zdobyli gospodarze – Tabor skorzystał z błędu gorlickiej defensywy i pokonał bramkarza. Trafienie ustawiło mecz, mimo że przyjezdni próbowali się odgryzać to BKS mógł grać na większym luzie. GKS miał swoje okazje w pierwszej połowie, ale w jednej z nich miejscowi po dośrodkowaniu zdołali wybić piłkę z linii bramkowej.
Po naszej grze w pierwszej części wydawało się, że zaczniemy sobie tworzyć szanse w drugiej połowie – komentuje trener Wacek.
Niestety, ekipa z Bochni po kontrach podwyższyła prowadzenie – w 67. i 79. minucie. Gorliczanie po uderzeniu Koźmy zdobyli bramkę honorową, ale na nic więcej nie było ich już stać.
Jakość piłkarska, dojrzałość były po stronie BKS. Musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki – ocenił opiekun Glinika.
zdjęcia z meczu dzięki uprzejmości Pana Krzysztof Flesz