Piłkarze Glinika w 12 kolejce IV ligi małopolska wschód udali się do Bochni, aby tam zmierzyć się z wyżej notowanym zespołem KS Bocheński.
W 20 min spotkania podopieczni trenera Roberta Cionka wyszli na prowadzenie i utrzymali ten wynik do końca meczu.Tym samym przywieźli z trudnego terenu bardzo cenne 3 punkty i przerwali złą passe ostatnich meczy bez zwycięstwa.

KS BOCHEŃSKI - GKS GLINIK GORLICE
0:1
(0:1)
21 ' - Piotr Stępkowicz
Zółte kartki:
Szary, Drąg,Rząca, Dziedzic - GLINIK
Marut, Lewicki- KS BOCHEŃSKI BOCHNIA
Widzów: 300
Sędziował : H.Kożuch ( N. Sącz)
GKS GLINIK GORLICE

SKŁAD:
Janik,Rapała,Szary, Drag, Rzaca, Stępień ( 82' Sarnecki), Laskoś, Stępkowicz, Jabłczyk ( 65' Serafin), Retel( 70' Martuszewski), Dziedzic( 90 ' Cionek)
KS BOCHEŃSKI BOCHEŃSKI

SKŁAD:
Szydłowski,Bukowiec, Marut, Mazur, Grzyb,Tokarczyk ( 75 ' Dobranowski) Lewicki,Siwek, Jacak ( 75' Grodowski),Budzyn,Zubel
Bardzo miłą niespodziankę sprawili swoim sympatykom piłkarze Glinika odnosząc zwycięstwo wyjazdowe z czołowym zespołem BKS Bochnia przerywając czarną serię meczy bez zwycięstwa Od samego początku widać było że drużynie gości zależy na zdobyczy punktowe..W 6 minucie uderzenie z 14 m Jakuba Dziedzica przechodzi obok słupka. W 21 minucie po wycofaniu piłki przez Jakuba Dziedzica na 16 metr do wbiegającego Piotra Stępkowicza, który strzałem po ziemi trafia do bramki dając prowadzenie gościom. Kolejna dobra sytuacja w 25 minucie Jakub Dziedzic zagrywa piłkę do wychodzącego Dominika Retela który strzela z 12 metrów wprost w bramkarza gospodarzy. W 38 minucie ponownie Jakub Dziedzic w doskonałej sytuacji trafia bramkarzowi piłką w ręce. W pierwszej połowie przewaga Glinika nie podlegały dyskusji, który był zespołem lepszym stwarzając więcej sytuacji bramkowych.
Po przerwie zespół z Bochni zaatakował odważniej w 58 minucie Arkadiusz Budzyń z 20 metrów trafia piłką w ręce bramkarza Bartłomieja Janka. W 74 minucie nadarzyła się okazja do podyktowane rzutu karnego dla gospodarzy kiedy cwaniactwem na boisku wykazał się Sławomir Żubel grający trener upadając w polu karnym bez udziału przeciwnika. Sędzia Hubert Korzuch dyktuje rzut karny a Marcin Szary otrzymuje żółtą kartką za próbę dyskusji z sędzia..Wykonawca rzutu karnego Daniel Bukowiec tak niefortunnie uderza ze trafia piłką w środek branki wprost w interweniującego bramkarza Glinka. W końcówce spotkania Glinik powinien zdobyć drugą bramkę jednak uderzenie Mateusza Stępnia trafia w ręce bramkarza.
Bardzo ważne punkty w sytuacji w jakiej znajduje się zespół. Glinik odnosząc trzecie wyjazdowe zwycięstwo poprawił sytuację w tabeli. Jakość gry daje nadzieję na zdobycz punktową w kolejnych meczach podsumował spotkanie kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski.

