W sobotę, w kolejnym z rzędu meczu na gorlickim stadionie GKS Glinik podjął drużynę z Myślenic, rywala plasującego się w środkowej części ligowej tabeli. Doskonała wiosenna pogoda sprzyjała piłkarskim zmaganiom, ale czy również zawodnikom z Gorlic?
GKS GLINIK GORLICE - DALIN MYŚLENICE
1:0
(1:0)
24' Piotr Gogola (rz. karny)
Sędziowie: Tomasz Konstanty, Dariusz Sobczyk, Michał Fudala
Widzów: 400
29' D. Drąg, 42' D. Kuliga, 72' Sz.Stasik, 90+1 K. Zięba, 90+5 K. Zięba
29' M. Dara, 65' J. Rachwalik, 76' M. Cienkosz
90+5' K. Zięba
Gorliccy piłkarze nieprzerwanie utrzymują fotel ligowego lidera, natomiast sobotni przeciwnik - Dalin Myślenice zgromadził dotychczas 27 punktów, czyli o 17 mniej niż gospodarze.
Początek spotkania wydawał się nieco wyrównany. Chociaż drużyna przyjezdna częściej stwarzała sytuacje w rejonie bramki Glinika, jednak za każdym razem Krawczyk stojący na bramce GKS-u skutecznie przejmował piłkę. Wiatru w skrzydła gospodarze nabrali w 23 minucie, kiedy to po faulu na Damianie Śliwie sędzia wskazał na jedenastkę. Na pierwszą bramkę w meczu zamienił ją Piotr Gogola.
Późniejsza gra, raz po stronie gospodarzy, raz po stronie drużyny z Myślenic nie przyniosła zmiany. Konkretną dawkę emocji dostarczył dopiero doliczony czas gry, kiedy to Dalin zbudował kilka sytuacji. Żadnej z nich jednak nie przekuł w wyrównującą bramkę.
Emocje sięgające zenitu. Zmagania w końcówce przyniosły również czerwoną kartkę dla zawodnika gospodarzy. Zięba, który zadebiutował w doliczonym czasie gry wskutek zaciekłej gry pomiędzy drużynami najpierw zobaczył jedną żółtą kartkę, a chwilę później, po starciu z bramkarzem rywali... blisko pola karnego Glinika drugą. W efekcie sędzia podniósł do góry czerwony kartonik, mimo iż sytuacja ta dla wielu zdawała się mocno dyskusyjna.
Rzut wolny na sam koniec meczu stworzył kolejną okazję do wyrównania wyniku, jednak po raz kolejny w tym spotkaniu świetną obroną wykazał się golkiper Glinika Mateusz Krawczyk. Sędzia odgwizdał koniec spotkania z wynikiem 1:0.
Zwycięstwo myślę, że słuszne. Zapracowaliśmy na to, pomijając już końcówkę, gdzie trochę musieliśmy się bronić - ale taka jest piłka, nie zawsze się atakuje przez dziewięćdziesiąt minut plus doliczony czas gry - podsumował spotkanie trener GKS-u Bartosz Madeja.
Przeprowadziliśmy kilka zmian, które znowu wniosły sporo dobrego. Końcówkę spotkania cofnęliśmy się, ale też trzeba umieć się wybronić, bardziej może szukaliśmy swojej szansy w kontrach, ale nie udało się - dodał.
Tylko jeden zero i aż jeden zero, z tego się cieszymy i myślę, że zrealizowaliśmy plan na mecz w stu procentach.- zakończył podkreślając, że kolejne trzy punkty zostają dopisane na konto Glinika.
źródło - www.gorlice24.pl - patron medilny GKS Glinik Gorlice
ZDJĘCIA Z MECZU:
https://gorlice24.pl/pl/15_fotorelacje/96_sport/5402_iv-liga-gks-glinik-vs-dalin-myslenice-0803.html