Glinik Gorlice zaliczył nieudany start w nowym sezonie czwartej ligi w grupie małopolskiej. Piłkarze trenerów Łukasza Krzysztonia i Bartosza Madei przegrali w Andrychowie z Beskidem 0:3. Od 20. minuty goście musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Dawida Drąga.
BESKID ANDRYCHÓW - GLINIK GORLICE
3:0
(1:0)
40' - Michał Kramarz
52' Artur Mizera
86' Daniel Budka
Sędziowie: Karol Kopiński, Zbigniew Smoleń, Mikołaj Gajda
Widzów: 300
brak
brak
21' D. Drąg
GKS GLINIK GORLICE
Bartłomiej Czochór, Tomasz Rząca, Łukasz Krzyszoń, Dawid Drąg, Damian Śliwa, Piotr Gogola, Jakub Koźma, Dawid Kuliga, Aleksander Gazda, Mateusz Szafran, Szymon Stasiak
Rezerwa
Jakub Kuzio, Konrad Grela, Kacper Olejnik, Mateusz Michalik, Matteo Trybek, Przemysław Kukla, Wiktor Martuszewski.
KS BESKID ANDRYCHÓW
Kasper Hamulewicz, Artur Mizera, Michał Tylek, Krzysztof Iwanicki, Wiktor Kołodziej, Patryk Koim, Patryk Matysek, Dariusz Kapera, Filip Kasiński, Michał Kramarz, Mateusz Stańczyk
Rezerwa
Dawid Wolanin, Kamil Siwiec, Kacper Malarz, Daniel Budka, Bartłomiej Koryga, Rostyslav Shkitun, Szymon Wróblewski
Po spotkaniu mocno zawiedziony był trener Krzysztoń, który pokusił się o komentarz dla naszego portalu.
Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, od momentu osłabienia, cały nasz plan trzeba było zmienić. Przegraliśmy, musimy wziąć to na klatę, nie wypada już zagrać takiego meczu kolejny raz – powiedział trener Krzysztoń
Na otwarcie wyniku trzeba było poczekać do końcówki pierwszej połowy, gdy centrę Patryka Matyska z rzutu rożnego celnym strzałem głową zamienił na gola Michał Kramarz. Kilka minut po przerwie było już 2:0, gdy Kramarz wystąpił tym razem w roli asystenta, a główką popisał się Artur Mizera, umieszczając piłkę w siatce.
Gorliczanie próbowali odrabiać straty, ale nie stworzyli sobie sytuacji, które realnie zagroziłyby wynikowi. Zespół trenera Moskały dążył z kolei do podwyższenia rezultatu, ale kilkukrotnie brakowało skuteczności lub nieco precyzyjniejszego ostatniego podania. Wreszcie w końcówce spotkania Patryk Koim zagrał po ziemi do Daniela Budki, który z bliska umieścił futbolówkę w siatce i ustalił wynik na 3:0.
Zrobimy wszystko by szybko się zrehabilitować. W następnej kolejce zagramy z Dalinem Myślenice i wierzę w to, że będzie to już wyglądało lepiej – podsumował Łukasz Krzysztoń.
SKRÓT Z MECZU
KSB INFO
zdjęcia źródło - https://radioandrychow.pl/