gksglinik 2021 strona4
 

ZESPÓŁ GLINIKA WRACA BEZ PUNKTÓW Z TRZEBINI

Po trzech wygranych z rzędu piłkarze Glinika Gorlice wybrali się do Trzebini na potyczkę z niżej notowanym MKS. Przed starciem z GKS trzebinianie zajmowali trzecie miejsce od końca. 

Wydawało się, że ekipa trenera Tomasza Wacka pójdzie za ciosem, ale jak to nieraz w piłce bywa, nie zawsze faworyt sięga po wygraną.

 

MKS TRZEBINIA- GKS GLINIK GORLICE

1:0

(0:0)

79' - Marcin Karcz

 


Sędziowie: Arkadiusz Kmak, Łukasz Marek, Rafał Starmach

Widzów: 400

 GKSGlinik mini 21' K. Dąbrowski, 48' M. Świechowski, 64' T. Rząca

MKS Trzebinia mini 28' K. Kikla

 

- SPRAWOZDANIE SĘDZIEGO -


 

Goście z miasta nad Ropą mieli swoje okazje. W pierwszej części spotkania w jednej z nich piłka po strzale Świechowskiego zmierzała w okienko, ale bramkarz jakimś cudem zdołał ją wybronić. W drugiej połowie miejscowi dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej.

Impuls dał w 65. minucie zmiennik Jan Koźlik. Z 18 metrów trafił z wolnego w poprzeczkę. Dwie minuty później inny zmiennik Oskar Chechelski w sytuacji sam na sam wpadł w pole karne, ale bramkarz Krawczyk wyszedł obronną ręką z opresji. Choć gospodarze domagali się rzutu karnego. W końcu w 78. minucie Marcin Karcz doszedł do piłki i z prawej strony pola karnego huknął do siatki.

Goście nie zdołali odpowiedzieć na ten gol. Najbliższy tego był Kacper Piotrowski, który przeniósł piłkę nad poprzeczką.

 TOMASZWACEK222.jpg

Rywal zdecydowanie był w naszym zasięgu. Niestety nie wszystko wychodziło nam tak, jakbyśmy tego chcieli. Mieliśmy swoje szanse, ale brakowało nam szczęścia i precyzji. Gospodarze mieli trochę szczęścia i skończyło się jak się skończyło – ocenia trener Wacek.

Z meczu przeciwko MKS musimy wyciągnąć wnioski. Na spokojnie przeanalizujemy sobie to spotkanie. Myślimy już o kolejnym meczu, który na pewno łatwy nie będzie – kończy szkoleniowiec.

 

Skrót meczu i zdjecia - źródło www.przelom.pl