W sobotę 21 października na stadionie OSiR przy Sienkiewicza GKS Glinik podjął jedną z najsilniejszych drużyn w lidze. Jawiszowice jeszcze przed spotkaniem były faworytem tego meczu, jednak jak się okazało - wyrównany pojedynek zakończył się sprawiedliwym remisem.
GKS GLINIK GORLICE - LKS JAWISZOWICE
0:0
(0:0)
Sędziowie: Dominik Hebda, Katarzyna Liro, Bartosz Guzek
Widzów: 300
25' M. Kolbusz, 45+2' J. Janik, 49' T. Rząca, 88' Ł. Krzysztoń,
72' A. Arkhipau, 90+2 D. Hałat
Spotkanie rozpoczęło się dość wcześnie, bo o godzinie 14:00. Od samego początku, jak już nas gorliccy piłkarze przyzwyczaili - oglądaliśmy dobrą grę i presję na drużynie przyjezdnej. Oczywiście nie brakowało kontr, które stwarzały zagrożenie i wymagały interwencji broniącego bramki GKS Dawida Kubika. Zawodnicy Glinika mieli w spotkaniu kilka świetnych okazji, w których niewiele zabrakło, aby zakończyły się zdobyciem bramki.
GKS GLINIK GORLICE
Dawid Kubik, Tomasz Rząca, Łukasz Krzysztoń, Krzysztof Dąbrowski, Dawid Drąg, Damian Śliwa, Piotr Gogola, Jakub Koźma, Mateusz Kolbusz, Jakub Janik
Rezerwa:
Bartłomiej Czochór, Piotr Martuszewski, Jakub Kuzio, Sebastian Buś, Tomasz Mituś, Kamil Gryboś, Kacper Piotrowaski
LKS JAWISZOWICE
Artsiom Hamelka, Michał Kralczyński, Filip Iwański, Dawid Hałt, Marcin Czaicki, Kamil Karcz, Andrei Arkhipau, Bartosz Gąsiorek, Patryk Gibas, Robert Sitko, Sebastian Frączek
Rezerwa:
Eryk Płonka, Łukasz Radomski, Jakub Latanik, Krystian Dziedzic, Adrian Korczyk, Przemysław Pitry, Miłosz Karnia, Szymon Wójcik
Tabela pokazuje, że Jawiszowice to czołowa drużyna w naszej lidze, to jakość piłkarska, zawodnicy z epizodami w Ekstraklasie. Przykładowo Kamil Karcz, którego pamiętam jeszcze ze wspólnej gry razem w Cracovii. Można powiedzieć, że mecz był taki trochę taktyczny, drużyny nastawiły się na to, żeby mądrze bronić - i tutaj to bronienie wydaje mi się, że było skuteczne i u jednej i u drugiej drużyny, bo bramki nie padły - skomentował spotkanie trener GKS-u Tomasz Wacek.
Mecz był dobry, w wielu jej fragmentach było widać mocną presję ze strony Glinika. Były szybkie i dynamiczne akcje, ale goli zabrakło.
Sytuacji bramkowych było dzisiaj mało, chociaż mieliśmy swoje okazje. Wielka szkoda, że nie wyszła Damianowi po pięknym rajdzie, co uderzył w słupek, czy też decyzyjność pod bramką, gdzie Kacper Piotrowski fajnie sobie zabrał sobie przed pole karne i brakło tego skutecznego uderzenia, zwlekał zwlekał, aż został wyblokowany.- dodał wspominając fantastyczną szarżę Damiana Śliwy przez niemal pół boiska, który w jej trakcie sam pokonał trzech zawodników Jawiszowic.
Patrząc na całość spotkania wydaje mi się, że ten remis jest zasłużony. Drużyny mądrze broniły. W ofensywie miały troszkę problemy właśnie przez dobrą organizację gry w obronie. Czasami w takich meczach tak się właśnie dzieje, że jeżeli nie ma tego błysku pod bramką, nie ma wygrania pojedynku jeden na jeden, skutecznego stałego fragmentu gry, no to kończy się mecz bezbramkowo tak jak dzisiaj - dodaje opiekun gorlickich piłkarzy.
Graliśmy u siebie i liczyliśmy na coś więcej, ale z ciężkim przeciwnikiem szanujemy ten punkt.- podsumowuje Wacek.
Dziś kapitan drużyny w pewnym momencie upadł i jak widzieliśmy - mocno ucierpiała jego noga. Konieczna była w efekcie zmiana zawodnika.
Dawid problem ze stawem skokowym, na nierówności na boisku noga mu uciekła, wpadła w dziurę i przekręcił. Będzie teraz robił badania. Mam nadzieję, że to nie jest poważna kontuzja, ale patrząc na to, że nie może na nogę stanąć obawiam się, że potrwa to przynajmniej dwa tygodnie - skomentował uraz Dawida Drąga.
źródło - https://gorlice24.pl
FOTORELACJA Z MECZU - DZIEKI PATRONOWI MEDIALNEMU
https://gorlice24.pl/pl/15_fotorelacje/96_sport/2632_iv-liga-gks-glinik-vs-lks-jawiszowice-2110.html