Piłkarze Glinika Gorlice w środę w 10 kolejce czwartej ligi małopolskiej rywalizowali w Oświęcimiu z tamtejszą Unią. Zgodnie z przewidywaniami opiekuna GKS Tomasza Wacka miejscowi będący ostatnio na fali wznoszącej, postawili się gościom. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.
UNIA OŚWIĘCIM - GKS GLINIK GORLICE
1:1
(1:0)
22' - Tomasz Matysek
61' - Piotr Gogola
Sędziowie: Putek Szymon, Witold Rymanowski, Bartłomiej Rybarczyk
Widzów: 300
78' T. Rząca,
13' P. Krężel, 57' D. Kabara,90+1' H.Burda
GKS GLINIK GORLICE
Dawid kubik, Łukasz Krzysztoń, Krzysztof Dąbrowski, Dawid Drag, Piotr Gogola, Sebastian Buś, Jakub Koźma, Mateusz Kolbusz, Dawid Kuliga, Bartosz Daszyk, Jakub Janik
Rezerwa:
Bartłomiej Czochór, Tomasz Rząca, Jakub Kuzio, Damian Śliwa, Tomasz Mituś, Kamil Grybooś, Kacper Piotrowski
D&R UNIA OŚWIĘCIM
Szymon Gniełka, Szymon Babiuch, Jakub Snadny, Igor Zieliński, Tomasz Matysek, Artur Czarnik, Paweł Krężel, Kacper Kot, Jakub Kamiński, Henryk Burda, Bartosz Ryszka
Rezerwa:
Aleksander Gabryś, Daniel Kabara, OliVier Kowalski, Patryk Osiełkiewicz, Tomasz Kaleta, Szymon Nagi, Damian Wilczak, Marcin Kateusz, Arkadiusz Czapla
Z przebiegu całego meczu zabrakło nam jakości w ofensywie. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, strzeliliśmy nawet bramkę, ale nie uznał jej sędzia choć wydawało nam się, że padła prawidłowo. W skrócie los nie do końca nam sprzyjał – komentuje w rozmowie z portalem Gorlic24.pl Tomasz Wacek.
Miejscowi zdobyli gola po strzale z dystansu.
Po przerwie trochę zmieniliśmy grę. Po zagraniu od Damiana Śliwy Piotrek Gogola ładnie przymierzył z dystansu i było 1:1. Mieliśmy kolejne okazje, wydawało się, że mamy jeszcze sporo czasu, ale zabrakło nam skuteczności. Trochę zgubiliśmy tę naszą formę. Zabrakło nam również solidności i przez to kolejny raz uciekły nam punkty. Dalekie wyjazdy też mają wpływ na naszą dyspozycję, nie ma co tego ukrywać. Może za bardzo chcemy i niewiele z tego wychodzi, ale by odnosić zwycięstwa, trzeba mieć piłkarską jakość, a nam jej dzisiaj brakuje.