W sobotę 3 czerwca GKS Glinik Gorlice rozegrał kolejne ligowe spotkanie. W 30. kolejce zmierzył się z Orłem Ryczów, drużyną z czołówki tabeli.
GKS GLINIK GORLICE - ORZEŁ RYCZÓW
1:1
(0:1)
23' Sławomir Zeszczuk
73' Piotr Gogola
Sędziowie: Mateusz Pytel, Mariusz Kucia, Marcin Przysięzniak
Widzów: 400
40' T. Rząca, 44' P. Gogola, 50' D. Kuliga,75' D. Kuliga,
66' M. Zając, 88' D. Zięba
75' D. Kuliga
GKS GLINIK GORLICE
Dawid Kubik, Piotr Martuszewski, Łukasz Krzysztoń, Tomasz Rząca, Krzysztof Dąbrowski, Dawid Drąg, Damian Śliwa, Piotr Gogola, Mateusz Świechowski, Dawid Kuliga, Aleksander Gazda
Rezerwa:
Jakub Matusik, Jacek Myśliwy, Kacper Stój, Sebastian Buś, Tomasz Mituś, Kamil Gryboś, Kacper Piotrowski
ORZEŁ RYCZÓW
Jakub Dyrga, Jakub Kulig, Jakub Smagło, Sławomir Zeszczuk, Bartosz Kiełbus, Arkadiusz Garzeł, Marek Mizia, Damian Zięba, Paweł Pyciak, Mateusz Lampart, Michał Zając
Rezerwa
Sławomir Para, Wojciech Wojcieszyński, Wacław Prorok, Eryk Sroka, Mikołaj Sasiadek, Tomasz Ciećko
Mecz, który rozpoczął się o godzinie 18:00 miał tym razem 23 zawodnika - zachodzące i rażące w oczy słońce, co z pewnością utrudniało grę zwłaszcza biało-niebieskim. To jednak nie przeszkodziło podopiecznym Tomasza Wacka rozpocząć spotkania w ładnym stylu. Pierwszych kilkanaście minut to dominacja biało-niebieskich, a zawodnicy z drugiego końca Małopolski mieli spore problemy by opuścić swoją połowę. Gorliczanie wyróżniali się przede wszystkim szybkością, której niekiedy brakowało w drużynie. Tym razem to jeden z elementów, który zaskoczył rywali.
Gol, którego jednak nie było
Chociaż nie zobaczyliśmy na początku wiele strzałów na bramkę to jednak Glinik pierwszy wyprowadził świetną akcję.
W 20 minucie spotkania po krótkiej i dynamicznej akcji Damian Śliwa pokonał bramkarza rywali i umieścił piłkę w siatce bramki. Napastnik zdążył z radości podskoczyć i ruszyć w kierunku kibiców, zanim główny sędzia dostrzegł podniesioną chorągiewkę i odgwizdał spalonego.
Spalony niestety szybko się zemścił. Widząc presję Glinika piłkarze z Ryczowa zdecydowanie się zmobilizowali i dwie minuty później Sławomir Zeszczuk zdobył pierwszą, i jak się później okazało - jedyną bramkę dla gości.
Do gwizdka kończącego pierwszą połowę kibice nie zobaczyli już żadnej skutecznej akcji. Druga połowa po zmianie stron boiska była zdecydowanie dla Glinika. Chociaż ryczowianie próbowali wyprowadzić akcje, to jednak zdobywcą drugiej bramki w spotkaniu byli gospodarze. Autorem strzału wyrównującego wynik w 85 minucie został Piotr Gogola.
Był to kolejny dobry mecz w wykonaniu biało-niebieskiej drużyny oraz co najważniejsze - siódma kolejka z rzędu bez porażki! Do końca sezonu pozostały już tylko 4 spotkania, w tym trzy z teoretycznie słabszymi drużynami patrząc na ligową tabelę (Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska, Wolania Wola Rzędzińska i Radziszowianka Radziszów).
Z pewnością trudnym zadaniem będzie druga drużyna Bruk-bet Termalici, ale podopieczni Tomasza Wacka w jesiennej rundzie już pokazali, że mają sposób na tych rywali.
Wyróżnienie dla Łukasza Krzysztonia
Zanim sędzia odgwizdał rozpoczęcie spotkania do linii bocznej poproszony został defensywny pomocnik Glinika Łukasz Krzysztoń.
Trener Tomasz Wacek wraz z kierownikiem drużyny Andrzejem Cetnarowskim wręczyli mu pamiątkową koszulkę. Sobotni mecz był już bowiem jego 150 spotkaniem w biało-niebieskich barwach!
zródło - www.gorlice24.pl
FOTORELACJA Z MECZU - dzięki patronowi medialnemu Gorlice24
https://gorlice24.pl/pl/15_fotorelacje/96_sport/2271_gks-glinik-gorlice---orzel-ryczow.html