W ramach 14 kolejki IV ligi Jako Małopolska 22 października nasz zespół podejmował na włanym stadionie wicelidera tabeli - rezerwy I ligowego zespołu Termalica Bruk Bet Nieciecza.
GKS GLINIK GORLICE - BRUK BET TERMALICA II NIECIECZA
2:1
(1:0)
36' - Łukasz Krzysztoń
59' - Bruno Wacławek
85' - Aleksander Gazda
Sędziowie: Dominik Hebda, Tomasz Konstanty, Marcin Michta
Widzów: 400
Żółte kartki: 37' K. Bartoszek, 37' K. Wrzosek, 39' B. Kukułowicz, 46' F. Jania / 39' K. Ostrowski, 55' A. Gazda
Czerwona kartka: brak
GKS GLINIK GORLICE
Harwat - Martuszewki, Gazda, Krzysztoń, Dąbrowski, Drąg, Stój, Gogola, Ostrowski, Świechowski, Śliwa
BRUK BET TERMALICA II NIECIECZA
Bartoszek - Jovanowic, Gergel, Wrzosek, Wacławek, Cieśla, Pietraszkiewicz, Kukułowicz, Jania, Farbiszewski, Cabała
Biało-niebiescy sprawili wszystkim kibicom niespodziankę! Faworytem sobotniego spotkania byli goście, którzy w tabeli ligowej zajmują drugie miejsce, a minionym sezonie przegrali tylko dwa spotkania.
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza to silna drużyna, miniony sezon 2021/2022 zakończyła z 92 punktami na koncie i tylko dwoma przegranymi spotkaniami. Ten sezon już nie układa się tak dobrze drugiej drużynie Słoni, jednak i tak zajmują drugie miejsce posiadając na swoim koncie 31 punktów.
Dobra pierwsza połowa
Spotkanie na stadionie przy Sienkiewicza w Gorlicach rozpoczęło się punktualnie o 14:00. Już w drugiej minucie goście mieli sytuację podbramkową jednak nie udało się im oddać strzału i piłkę przejął Harwat. Druga minuta spotkania przyniosła pierwszą okazję na Glinika, jednak i tutaj zakończyło się na skutecznej interwencji bramkarza. To jednak był wstęp do zapowiadającego się dobrego meczu.
Początek spotkania to przede wszystkim inicjatywa biało-niebieskich, którzy starali się utrzymywać piłkę na połowie rywala. Szanse na zdobycie bramek pojawiły się również w 10 i 24 minucie - w tym wypadku Piotr Gogola posłał piłkę, która trafiła do rąk bramkarza Słoni. Równo pół godziny od gwizdka rozpoczynającego grę bardzo bliski zdobycia gola był Kacper Stój, który minimalnie rozminął się ze światłem bramki po podaniu Drąga.
Upragniony pierwszy gol dla Glinika zdobył Łukasz Krzysztoń. Bramka została wywalczona przez defensywnego pomocnika po rzucie rożnym w 36 minucie. Zanim trafiła w siatkę zdążyła zrobić nieco zamieszania pod bramką odbijając się między innymi od słupka. W drużynie biało-niebieskich zapanowała radość i prowadzenie w meczu zostało utrzymane do końca pierwszej połowy.
45 minut pełne emocji
Druga połowa zaczęła się kolejną okazją dla Glinika, jednak drużyna z Niecieczy wyszła obronną ręką. Gospodarze bliscy utraty bramki byli w 56 minucie, jednak na 1:1 goście wyrównali w 60 minucie (Krzysztof Wrzosek) . Bramka padła bezpośrednio z rzutu rożnego, dokładnie z tego samego narożnika, z którego GKS zdobył pierwszego gola.
Końcówka meczu z każdą minutą stawała się bardziej dynamiczna i emocjonująca. Grę zawodnikom dodatkowo utrudnił padający deszcz. Nie obyło się bez fauli i żółtych kartek. Im bliżej końcówki spotkania, tym bardziej goście się rozkręcali i stwarzali kolejne groźne sytuacje. Niemal pewny strzał w 82 minucie po raz kolejny wybronił Harwat.
Biało-niebiescy jednak nie złożyli broni. W 85 minucie przeprowadzili piękną akcję, w której Aleksander Gazda zdobył drugą bramkę dla gospodarzy przypieczętowując dominację Glinika. Ostatnie doliczone minuty to już szczyt emocji. Rzut rożny za rzutem rożnym oddawali zawodnicy Termalici, na szczęście żaden nie przyniósł gola i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1! Brawa dla całej drużyny i Tomasza Wacka, trenera biało-niebieskich!
Dzięki wygranej z rezerwami pierwszoligowca Glinik umocnił się w środku tabeli i aktualnie zajmuje środkowe, 9. miejsce z 21 punktami na koncie! Już za tydzień doskonała okazja do zdobycia kolejnych punktów. Na wyjeździe podopieczni Tomasza Wacka zmierzą się z Radziszowianką Radziszów, która zajmuje 16 lokatę z jedynie 3 wygranymi spotkaniami.
źródło www.gorlice24.pl - PATRON MEDIALNY
GALERIA ZDJĘC W LINKU PONIŻEJ