W środowe popołudnie w ramach 16 kolejki IV ligi małopolskiej, Glinik rozgrywał kolejny mecz przed własną publicznością. Tym razem przeciwnikiem był zespół z Lubania. Spotkanie pierwotnie zaplanowane było na dzień 25 marca, lecz z powodu złego stanu boiska termin wyznaczony został na 16 maja.
Nielicznie zgromadzona publiczność tego dnia z pewnością spodziewała się emocjonującego spotkania i wygranej Glinika. Piłkarze po ostatnich dwóch spotkaniach chcieli się zrehabilitować i powalczyć o komplet punktów.
Pierwsza połowa meczu nie dostarczyła kibicom wielkich emocji. Oba zespoły nie stworzyły sobie klarownych sytuacji bramkowych. Gra toczyła się w większości w środkowej części boiska i nie należała do widowiskowych. Częste akcje były przerywane faulami w rezultacie czego sędzia spotkania Pan Tomasz Kita pokazał aż 5 żółtych kartek w pierwszych 45 minutach.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie mecz się ożywił i oba zespoły zaczęły szukać okazji do zdobycia pierwszego gola. Groźną akcje przeprowadza Lubań, gdzie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Glinika staje Przemysław Zagata. Szybki powrót Sławka Kijka uniemożliwia strzał w kierunku bramki. Piłka w ostatniej chwili zostaje zablokowana i wybita na rzut rożny.
Końcówka spotkania okazała się najbardziej emocjonująca. W 82 minucie meczu piłkarze Glinika rozgrywają stały fragment gry. W odległości 25 metrów Konrad Grela z rzutu wolnego decyduje się strzelać na bramkę. Piłka trafia w mur po czym ponownie ląduje pod nogami Konrada i zostaję uderzona celnie w kierunku bramki Lubania. Bramkarz wybija piłkę przed siebie, gdzie trafia prosto pod nogi wbiegającego Dawida Drąga. Obrońca Glinika mocnym strzałem pokonuje Artura Świerada. Nasz zespół wychodzi na prowadzenie a do końca regulaminowego czasu pozostało 7 minut.
Wydawać by się mogło, że stracona bramka podetnie skrzydła gościom. Sędzia spotkania doliczył 4 minuty. Czas ten pozwolił na przeprowadzenie jednej z ostatnich akcji meczu w której udział wzięli piłkarze z Lubania.
Po zagraniu Firka w pole karne Glinika, Sylwester Kurnyta przedłuża lot piłki w kierunku bramki a Daniel Noworolnik mimo asekuracji obrońcy Glinika z bliskiej odległości trafia do bramki.
Niestety zwycięstwo w tym meczu było bardzo blisko. Podział punktów z pewnością bardziej satysfakcjonuje zespół przyjezdnych a dla Glinika jest wielkim niedostytem. W trzech ostatnich meczach Glinik zdobywa tylko jeden punkt.
Następny mecz nasi piłkarze rozegrają w Tarnowie z drużyną Tarnovii. Która obecnie traci do Glinika 4 punkty. My w tym spotkaniu liczymy na zwycięstwo naszych zawodników co pozwoli nie tylko awansować w tabeli na wyższą lokatę a tym samym odblokuje serię ostatnich meczy bez zwycięstwa. Mecz wyjazdowy zaplanowano bez udziału publiczności.
GKS GLINIK GORLICE - LUBAŃ MANIOWY
1:1
(0:0)
82' - Dawid Drąg
90'+2' - Daniel Noworolnik
Sędzia:
Tomasz Kita, Patryk Świerczek, Sławek Pudło
Widzów: 100
Żółte kartki:
32' D. Ogrodnik, 32' K. Baran, 65' D. Serafin, 86' K. Grela (GLINIK)
27' J.Nowak, 32' D.Firek, 40' Ł. Dudzik, 66' K. Ziemianek, 78' D. Dyląg, 86' K. Gródek (LUBAŃ)
GKS GLINIK GORLICE
Przemysław Harwat, Sławomir Kijek, Mateusz Żmigrodzki, Dawid Drąg, Piotr Marynowski, Daniel Ogrodnik (46' K. Grela), Dawid Serafin, Rafał Gadzina, Patryk Duda (86' K. Kopek), Krystian Baran (76' K. Kukla), Arkadiusz Serafin
Rezerwa:
Wojciech Koszyk, Konrad Grela, Kacper Kukla, Kamil Kopek, Dariusz Kurowski
LUBAŃ MANIOWY
Artur Świerad, Przemysław Zagata, Jakub Nowak, Kamil Gródek, Sylwester Kurtyna, Dawid Dyląg, Kacper Ziemianek, Mirosław Jandura, Damian Firek, Łukasz Dudzik (85' M. Sikora), Daniel Noworolnik
Rezerwa:
Mateusz Janczy, Marek Sikora, Hubert Jucha, Jarosław Potociec
skrót z meczu pod linkiem poniżej - dzieki uprzejmości portalu " Gorlickie Klimaty"
http://gorlickieklimaty.pl/2018/05/17/remis-spotkaniu-gks-glinik-gorlice-luban-maniowy/