Miniona sobota nie była szczęśliwa dla naszych seniorów, ponieważ doznali oni pierwszej porażki w tym sezonie.
GKS GLINIK GORLICE - BOCHEŃSKI KLUB SPORTOWY
0-1
(0:0)
87 '- Michał Kaczmarski
Drużyna GKS Glinik Gorlice wystąpiła w składzie:
Harwat Przemysław, Drąg Dawid, Szary Marcin, Rząca Tomasz, Serafin Dawid, Majcher Damian, Piotr Stępkowicz, Krystian Baran, Jabłczyk Mateusz (81' Dominik Martuszewski), Wilczkiewicz Damian, Jakub Dziedzic.
Zólte kartki
GLINIK – SZARY Marcin dwie / w konsekwencji czerwona 70 min/
BARAN Krystian dwie / w konsekwencji czerwona 89 min/
Widz 250
Kolejnym przeciwnikiem gospodarzy był zespół Bocheńskiego zajmujący wysoką drugą pozycje w tabeli. Zespól którego ambicje sięgają do zwycięstwa i awansu do III ligi.
Od samego początku zespól prowadzony przez Sławomira Zubela jako grającego trenera stwarzał sobie sytuacje pod bramką gospodarzy.
Sam Sławomir Zubel dwukrotnie w 6 i 11 min oraz towarzyszący mu koledzy z ataku kilkakrotnie oddawali celne strzały na bramkę Przemysława Harwata. Nasz bramkarz bronił bardzo pewnie wygrywając pojedynki z zawodnikami z Bochnii.
Pierwszą grożną akcje gospodarze zanotowali w 30 min kiedy to Damian Wilczkiewicz zagrał do Mateusza Jabłczyka jednak strzał został wybroniony na rzut różny przez bramkarza z Bochni Krystiana Jaszczyńskiego.
W 33 min Jakub Dziedzic po podaniu piłki od Mateusza Jabłczyka strzela jednak piłka przechodzi obok słupka bramki gości.
W 44 min po ładnej akcji indywidualnej Krystian Baran uderza piłkę z 12 metrów ponownie Jaszczyński broni jego strzał.
Po przerwie mecz się nieco wyrównał obydwa zespoły próbowały bezskutecznie pokonać bramkarzy przeciwnego zespołu.
W 48 min Jakub Dziedzic strzela obok słupka z 16 metrów .
Kiedy w 70 minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścił defensor naszego zespołu Marcin Szary uwidoczniła się przewaga na boisku graczy Bocheńskiego.
W 82 min Styrna Krzysztof po akcji ze środka boiska minimalnie uderza obok słupka , było to ostrzeżenie dla bloku defensywnego Glinika ze Bochenski walczy o pełną pulę.
84 min akcja zespołu gości piłka trafia do Huberta Gradowskiego który z 16 metrów uderza w poprzeczkę.
W 88 min dochodzi do kolejnego osłabienia gospodarzy kiedy boisko musi opuścić Krystian Baran ukarany przez sędziego drugą zóltą kartką.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w 88 min w niegroźnej sytuacji powstaje kocioł pod bramką Przemysława Harwata , najbliżej piłki znajduje się Michał Kaczmarczyk który z sześciu metrów pakuje piłkę do bramki.
Ostatni zryw Glinika w 90 min powinien przynieść wyrównanie jednak Jakub Dziedzic po raz kolejny strzela minimalnie obok słupka.
Porażka w tym spotkaniu była pierwszą po serii 5 meczy w których Glinik zdobywał punkty.
Widać było w końcówce u niektórych zawodników Glinika ze rozgrywanie trzeciego meczu w ciągu 6 dni to trochę za wiele dla zawodników grających w IV lidze.
Trener Robert Cionek miał ograniczone pole manewru gdyż na ławce rezerwowych byli zawodnicy po przebytych kontuzjach lub tacy których nie było na treningach w ostatnich dniach.
Brak Daniela Ogrodnika i Wojciecha Laskosia był aż nadto widoczny tak w defensywie jak i w środku pola. Brak nominalnego napastnika powoduje ze już od trzech ostatnich meczy mamy problem ze zdobywaniem bramek
– podsumował spotkanie kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski
źródło Gazeta Krakowska